wtorek, 23 listopada 2010

GĘŚ, GĘSINA MI SIĘ ZAMARZYŁA

Gotuję gęsinę

Październik i listopad w  mojej rodzinie obfity jest w różne okazje do przyjmowania gości. W ostatnim tygodniu wymyślałyśmy menu na kolejne takie spotkanie. Na przystawkę wymyśliłyśmy pasztet. Nie miałyśmy akurat dziczyzny, z  której w zwyczaju mamy robić pasztety więc zastąpiłyśmy ją gęsiną. W sam raz na konkurs kulinarny "Gęsina w blogosferze".





Pasztet mieszany z gęsiną w roli głównej
przepis mamy
zakupy mama i ja;)
wykonanie siostra i mama

1 kg piersi gęsiej z kością
70 dag podgardla wieprzowego lub boczku
70 dag udźca indyczego
20 dag karkówki wieprzowej
jedna wątróbka z indyka
2 suszone podgrzybki
1 suszony prawdziwek
2 łyżki suszonych pomidorów
1 opiekana cebula
3 ząbki czosnku
2 marchewki
2 pietruszki
kawałeczek selera
125 ml sosu pieczeniowego z kurczaka
ziele, pieprz, liść laurowy
1 ml imbiru
1 ml domowej przyprawy do piernika
dużooo pieprzu, sól
125 ml wody do podlania mięsa na początku duszenia
1/2 ususzonej bułki paryskiej





Mięso umyj, przygotuj warzywa, przyprawy i umieść w dużym garnku lub rynience.

Duś na małym ogniu pod przykryciem 3 bite godziny. Pod koniec duszenia dołóż wątróbkę, by się tylko sparzyła.
Zostaw do ostygnięcia.
Odcedź mięso od sosu. Namocz bułkę w odcedzonym sosie .
Oddziel mięso gęsi  i indyka od kości. Zmiel wszystko 3 razy. Przy 3 mieleniu dodaj sos.
Wbij 2 jaja. Wyrób na gładką masę, doprawiając solą, gałką i pieprzem w między czasie.
Dwie blaszki- typu keksówka, wysmaruj oliwą i obsyp bułką tartą.
Piecz 50 minut w 180 stopniach Celsjusza.

 

7 komentarzy:

Nina pisze...

cieszy mnie kampania promująca gęsinę, że wracamy do polskich smaków

ostatnio widziałam gęś w Biedronce, a to oznacza, że wkracza dosłownie wszędzie :)

Amber pisze...

Jagno, tak kusisz tą gęsiną,że mnie skręca! A ja miłośniczką pasztetów jestem.Tym bardziej gęsich.
Smakowity widok!

Sisters4cooking pisze...

Ale pyszności! Dodaję do zakładek! Muszę zrobić koniecznie :)

Pozdrawiam!

macierzanka pisze...

Też się przymierzam. Pamiętam podgęski mojej Mamy ... oj były pyszne!
Pasztecik super! Zjadłabym taki kawałeczek!

aga pisze...

pasztet, ze palce lizac:) wyglada rewelacyjnie pysznie:)

Izaa pisze...

o matko jakie pyszności!!! i w takich chwilach żałuje ze nie posiadam maszynki do mielenia..;)

Jagna pisze...

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa. Do podziękowań przyłącza się też mama oraz siostra, autorki przepisu.

Pozdrawiam cieplutko