czwartek, 21 października 2010

POTEE Z CIELĘCINĄ I GOLONKĄ

Za inspirowana książką "Julie&Julia" a także galaretką cielęcą jaką zrobiła ostatnio moja mama postanowiłam wraz z mamą i siostrą upitraścić Potee, które przyrządza się podobnie jak Pot-au-feu.

Składniki:
goleń wieprzowa

60 dag karkówki cielęcej
1 cebula
4 goździki
3 ząbki czosnku
5 marchewek
3 pietruszki
1 czarna rzepa
1/2 selera korzeniowego
1 kalarepa
2 pory
bukiet natki pietruszki
3 ziarnka ziela angielskiego
sól, 4 ziarnka pieprzu

1 szklanka zielonej soczewicy ugotowana na 1/2l wywaru z Potee.




Do dużego garnka z zimną wodą wkładamy wszystkie składniki opiekając wcześniej cebulę na ogniu. Potee gotuje się długo i na bardzo małym ogniu. Nasze Potee parkotało się przez ponad 3 godziny. Zapewne nie jest to danie, które serwuje się na co dzień i przyznam się szczerze nie jestem specjalną fanka takich potraw. Od czasu do czasu jednak lubię zjeść coś przy czym umażę sobie ręce i mamy z mamą i siostrą niezły ubaw. Smacznego





Brak komentarzy: