I to już ostatnia propozycja na Festiwal pierniczków, ale za to pełne słoje i głowa pełna od zapachu cynamonu...Dodam jescze, ze jest to warjacja na temat przepisu na pierniczki, który znalazłam w Wyskoich Obcasach w 2001 roku.
Składniki200 gramów miękkiego masła roślinnego
200 gramów cukru brązowego muscavado
2 jaja
125 ml miodu lipowego 1 łyżka ekstraktu z wanilii
600 gramów mąki
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki przyprawy korzennej
Lukier: 2 białka, 1 ¼ szklanki cukru pudru, 25 ml soku malinowego, łyżeczka mąki ziemniaczanej, łyżka soku z cytryny
Sposób przygotowania
Masło z cukrem utarłam na gładką masę, po czym dodawałam po jednym jajku i wlałam miód, wanilię, przyprawę korzenną, proszek do pieczenia ciągle ucierając. Do takiej masy maślanej dodałam po trochu maki i gdy składniki się połączyły ciasto zawinęłam w papier i włożyłam na 4 godziny do lodówki( minimum 1 godzina, ale też można na całą noc. Stwardniałe ciasto pokroiłam na 4 części i każdą z nich wałkowałam na cienkie placki, z których wycinałam ciasteczka. Pierniczki piekłam ok. 20 minut w 180 stopniach Celsjusza a po ostudzeniu udekorowałam lukrem, który zrobiłam z utrzepanych białek z cukrem pudrem, sokiem malinowym, mąką ziemniaczana i sokiem z cytryny.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz