Wszystkim Blogerko, Blogerom i odwiedzającym
składam życzenia
Spokojnych i Radosnych Świat Bożego Narodzenia
składam życzenia
Spokojnych i Radosnych Świat Bożego Narodzenia
oraz Pomyślności i Sukcesów w Nowym Roku
Oby głowy Nasze były pełne pomysłów oraz wszystko wszystkim smakowało.
Składniki na 3 makowce
Ciasto drożdżowe
600 g mąki pszennej
250 g miękkiego masła
2 jaja
3 żółtka
0.8 szklanki podgrzanego mleka
250 g cukru brązowego
70 g świeżych drożdży
Makowe nadzienie
500 g przepłukanego maku
1,6 l mleka
170 g masła
5 łyżek miodu
11/2 szklanki wymieszanych orzechów włoskich, laskowych, migdałów
3 figi
10 moreli
2 daktyle
11/2 szklanki cukry brązowego
5 jaj
kieliszek rumu
2 łyżki ekstraktu z wanilii
Ciasto drożdżowe
600 g mąki pszennej
250 g miękkiego masła
2 jaja
3 żółtka
0.8 szklanki podgrzanego mleka
250 g cukru brązowego
70 g świeżych drożdży
Makowe nadzienie
500 g przepłukanego maku
1,6 l mleka
170 g masła
5 łyżek miodu
11/2 szklanki wymieszanych orzechów włoskich, laskowych, migdałów
3 figi
10 moreli
2 daktyle
11/2 szklanki cukry brązowego
5 jaj
kieliszek rumu
2 łyżki ekstraktu z wanilii
Do miski wsypałam make, cukier i połączyłam ją z masłem. W ciepłym mleku rozpuściłam drożdże, którym pozwoliłam chwile podrosnąć. Jaja roztrzepałam, wlałam do mąki i wymieszałam z podrośniętymi drożdżami. Wyrobione ciasto odstawiłam w ciepłe miejsce na jakieś 3 godziny- musi podwoić swą objętość.
W czasie gdy ciasto sobie rosło zalałam mak gotującym się mlekiem, który pykał sobie na ogniu ok. 40 minut. Ugotowany mak przecedziłam, połączyłam z bakaliami i przepuściłam przez maszynkę 2 razy- dzięki za elektryczne maszynki;). W dużym rondlu rozpuściłam masło z miodem i cukrem dodając na końcu mak. Całość smażyłam 10 minut ciągle przy tym mieszając moja makową masę- wspomnę tutaj, ze cierpliwe mieszanie nie jest moją mocną stroną ale moja siostra, która jest uzdo lepsza w tej materii zajęta była właśnie sernikiem;) Masę odstawiłam do przestygnięcia. Gdy ciasto było już wyrośnięte do makowego nadzienia dodałam ubite żółtka oraz pianę.
Ciasto podzieliłam na trzy części i każdą z nich rozwałkowałam na przygotowanym papierze do pieczenia. Na każdy placek rozłożyłam równo mak zostawiając z każdej strony ok. 2 cm margines, który smarowałam białkiem. Na koniec zwinęłam każdy placek w rulonik zawijając boki pod spód, a każdy rulonik zawijałam w papier i wkładałam do formy. Zostawiłam swoje makowce na 30 minut do ponownego wyrośnięcia. Wtedy wstawiłam go do piekarnika nagrzanego do 180o C na 60 minut. Po ostudzeniu polukrowałam i pospałam pokruszonymi orzechami. Podobno pyszny;)
W czasie gdy ciasto sobie rosło zalałam mak gotującym się mlekiem, który pykał sobie na ogniu ok. 40 minut. Ugotowany mak przecedziłam, połączyłam z bakaliami i przepuściłam przez maszynkę 2 razy- dzięki za elektryczne maszynki;). W dużym rondlu rozpuściłam masło z miodem i cukrem dodając na końcu mak. Całość smażyłam 10 minut ciągle przy tym mieszając moja makową masę- wspomnę tutaj, ze cierpliwe mieszanie nie jest moją mocną stroną ale moja siostra, która jest uzdo lepsza w tej materii zajęta była właśnie sernikiem;) Masę odstawiłam do przestygnięcia. Gdy ciasto było już wyrośnięte do makowego nadzienia dodałam ubite żółtka oraz pianę.
Ciasto podzieliłam na trzy części i każdą z nich rozwałkowałam na przygotowanym papierze do pieczenia. Na każdy placek rozłożyłam równo mak zostawiając z każdej strony ok. 2 cm margines, który smarowałam białkiem. Na koniec zwinęłam każdy placek w rulonik zawijając boki pod spód, a każdy rulonik zawijałam w papier i wkładałam do formy. Zostawiłam swoje makowce na 30 minut do ponownego wyrośnięcia. Wtedy wstawiłam go do piekarnika nagrzanego do 180o C na 60 minut. Po ostudzeniu polukrowałam i pospałam pokruszonymi orzechami. Podobno pyszny;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz